Rozwój życia intrapsychicznego cz.3/3

Ale H. Jackson na całej wielkiej długości ewolucji psychicznej widział różnice tylko ilościowe. Dzisiaj już wiemy, że oprócz różnic ilościowych trzeba widzieć w hierarchicznie różnych warstwach psychicznych także różnice jakościowe (Claparède, Piaget, Z. Freud, Baley i inni). Oczywiście, ilość tych warstw psychicznych jakościowo odmiennych może być różnie przez autorów ujmowana.

Czy istnieje jakiś słup graniczny pomiędzy okresem ewolucyjnym odruchowo-warunkowym a okresem dynamizmów prelogicznych, o których mówiliśmy w tym rozdziale, jako o dynamizmach panujących od 3 do 6—7 roku życia dziecka? Zdaje się, że mamy prawo dać na to pytanie odpowiedź potwierdzającą. Całe życie 25-miesięcznej Osi  było wypełnione reakcjami typu odruchowo-warunkowego, którego przykładem była jej pierwsza wypowiedź. Ale jej druga wypowiedź, odtwarzająca wspomnienia jej przeżyć z paru dni ostatnich, jest zjawiskiem psychicznym zupełnie nowym, występującym u niej po raz pierwszy w tym wieku i stanowiącym właśnie dlatego słup graniczny, który inicjuje rozpoczynanie się nowej ery rozwoju i zanikanie panowania poprzedniej ery. Twierdzenie takie uważamy za zupełnie uzasadnione pomimo tego, że oba te stadia ewolucyjne mają jeszcze dużo cech pokrewnych: myślenie w symbolach wzrokowych, objawy zagęszczenia, symbolizacji, animizacji, egocentryzmu, izolowany charakter tendencji uczuciowych itd. Każdy z tych objawów wyróżnia myślenie prelogiczne od logicznego, a zbliża je do psychizmów odruchowości warunkowej. A jednak, jak to już podkreślaliśmy, mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek wyróżniać dynamizmy odruchowo- warunkowe jako odmienne jakościowo od prelogicznych dlatego, że pierwsze są reakcją na konkretne bodźce obwodowe, drugie zaś są reakcją na przeszłość własną, na osobiste przeżycia, a nie na bodźce zewnętrzne, i dlatego sprawiają wrażenie — uzasadnione zresztą w pewnym znaczeniu — aktywności własnej.

Okazuje się, że pomijając zasadniczą różnicę charakteru odruchowego reaktywności warunkowej i charakteru intrapsychicznego aktywności prelogicznej — wszystkie inne najbardziej radykalne różnice znajdujemy nie pomiędzy aktywnością prelogiczną a podrzędną, ale pomiędzy aktywnością prelogiczną a logiczną, chociaż obie należą do dynamizmów intrapsychicznych. Tak więc aktywność prelogiczna odbywa się w symbolach wzrokowych, logiczna zaś w wyrazowych. Dynamizmy rozwojowo najwyższe nie znają myślenia, sterowanego przez izolowane pragnienia i obawy, ale cechują się myśleniem przyczynowo-logicznym, w którym nie tylko treść myślowa jest wszechstronnie sprzężona i uzasadniona, ale i tendencje uczuciowe są sprzężone ze sobą w jeden hierarchiczny układ energetyczny.

Największą bodaj osobliwością ewolucji psychicznej jest prawo Ribota, które głosi, że »każde uczucie w miarę swojej intelektualizacji słabnie». Prawo to, powszechnie znane, przez nikogo nie jest kwestionowane. Dziecko istotnie w rozwoju swym stopniowo coraz bardziej zatraca żywiołową gwałtowność popędów uczuciowych, możemy to stwierdzić w każdym okresie jego rozwoju. Najwyższy stopień intelektualizacji osiąga nasza uczuciowość w przebiegu swojej ewolucji dopiero w stadium dynamizmów logicznych, czyli w tym stadium, w którym uczucia nasze są najbardziej opanowane, najmniej wybuchowe i gwałtowne. To wszystko zgadza się doskonale z prawem Ribota. Nazwaliśmy jednak to prawo największą osobliwością ewolucji psychicznej dlatego, że właśnie ta uczuciowość najbardziej intelektualizowana, a więc według prawa Ribota najsłabsza, jest w rzeczywistości dominantą, górującą i panującą nad całą żywiołową, gwałtowną popędowością wszystkich warstw rozwojowo niższych. Tu mamy przed sobą zjawisko sprzeciwiające się elementarnym prawom fizyki, ponieważ mniejsza siła nie może górować nad większą siłą. Jest to zjawisko paradoksalne, które oczywiście musi mieć jakieś swoje wyjaśnienie. »Słabnięcie» uczuć w miarę intelektualizacji bynajmniej nie jest równoznaczne z ich poddawaniem się »silniejszej» uczuciowości warstw podrzędnych, ponieważ o kierunkach myślenia i postępowania decyduje z reguły właśnie uczuciowość intelektualizowana, nadrzędna, rzekomo »słaba».

Szukając rozwiązania tego zagadnienia, musimy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że zjawisko słabnięcia uczucia w miarę intelektualizacji występuje nie tylko w skali porównania wielkich stadiów ewolucyjnych. W opisie doświadczenia Wat sona ze zbliżającym się do 5—7-miesięcznego dziecka płomieniem świecy widzieliśmy, że po skojarzeniu się w pamięci dziecka obrazu płomienia świecy z bolesnym wrażeniem oparzenia w chwili jej chwytania najpierw reakcje były gwałtowne, były reakcją strachu przed oparzeniem, a potem ten strach u dziecka stopniowo słabnie, przekształca się w obawę, a wreszcie w jeszcze słabsze uczucie ostrożności. Ale to najsłabsze uczucie ostrożności dostatecznie utrwalonej nie jest czymś atawistycznym, zanikającym w ogóle, ale pomimo swojej słabości jest uczuciem, które kieruje zachowaniem się dziecka i dorosłego. Słabnięcie uczucia jest tu przejawem biologicznej zasady oszczędności sił, jest automatyzacją dobrze wyszkolonego odruchu warunkowego, w którym gwałtowność uczucia byłaby zupełnie zbędna, biologicznie bezcelowa. Ale nawet u człowieka dorosłego konieczność narażenia się na ciężkie oparzenie, np. podczas pożaru, budzi już uczucia bardziej silne, a nawet gwałtowne.

Chcąc zrozumieć prawo Ribota w przebiegu ewolucji psychicznej, musimy mieć w pamięci ten elementarny przykład przekształcania się u dziecka strachu przed oparzeniem w zwykłą ostrożność. Cała uczuciowość w przebiegu ewolucji psychicznej rzeczywiście intelektualizuje się i słabnie, wręiąż jednak zachowując swoją sterującą rolę w myśleniu i zachowaniu się człowieka. O ile można dzisiaj zorientować się w sytuacji, zdaje się, że są dwie główne przyczyny słabnięcia uczuć w przebiegu ewolucji psychicznej. Pierwszą przyczyną jest dość szybkie zmniejszanie się w cyklu życiowym człowieka ogólnej pobudliwości układu wegetatywnego, który jest narządem życia uczuciowego i którego zmniejszającą się pobudliwość (zapewne w związku z chemiczno-hormonalnymi przebiegami) eksperymentalnie wykazała w klinice warszawskiej J. Skrzypińska za pomocą badań chronaksji przedsionkowej w cyklu życiowym człowieka. Stąd wynika przede wszystkim słabnięcie popędowości uczuciowej instynktu, co oczywiście znacznie ułatwia jej opanowywanie przez dynamizmy nadrzędne.

Drugą podstawową przyczyną słabnięcia uczuć w przebiegu ewolucji psychicznej jest proces coraz bardziej wzmagającego się sprzęgania ze sobą nastawień (zespołów) poznawczo-uczuciowych.

Marcin Autor