Rozwój życia intrapsychicznego cz.3/3

Wpływy dynamizmów prelogicznych na twórczość artystyczną lub naukową należą albo przynajmniej zbliżają się do tej kategorii zjawisk psychicznych, które psychologia nazywa »namiętnością», tj. nastawieniem uczuciowym trwałym i panującym nad myślami i zachowaniem się człowieka w sposób mniej lub więcej wyłączny, nie liczący się z innymi dążnościami. Najpospolitszym przykładem takich nastawień uczuciowych jest miłość i nienawiść. Rzeczywiście, zarówno twórczość artystyczna jak i naukowa wymaga zamiłowania do pewnego stopnia fanatycznego, które zmusza do rezygnowania z różnych innych pragnień i upodobań albo przynajmniej do całkowitego ich podporządkowania nastawieniu panującemu. Brak tu jest tej zwykłej równowagi pomiędzy różnymi nastawieniami, jaką spotykamy u człowieka przeciętnego. Z tego punktu widzenia jest to pewna anormalność, wyróżniająca fanatyków nauki i sztuki od przeciętnych ludzi, ale anormalność, której zawdzięczamy cały postęp ludzkości, zresztą nie tylko w zakresie nauki, sztuki i techniki, ale także w zakresie religijnym, społecznym i politycznym. Odbudowa rozdartej Polski wydawała się ludziom trzeźwo myślącym jakąś zupełnie prelogiczną fantazją, którą można się platonicznie wzruszać tylko podczas czytania utworów naszych wielkich wieszczów. Trzeba było wprost fanatycznego oddania się sprawie, aby wierzyć w możliwość jej realizacji i do tej realizacji doprowadzić. Taka wiara wywierała zawsze duży wpływ na bieg historii. Reformatorzy społeczni, twórcy nowych religii należą również do kategorii fanatyków. Im głębsza jest ich namiętność, z jaką walczą o swoje cele, im większa jest wyłączność tej namiętności, tym bardziej ta jednokierunkowość myśli fanatyka zbliża jego stan — pod tym tylko względem — do jednokierunkowości myślenia prelogicznego, oczywiście z zastrzeżeniem bardzo zasadniczej różnicy, mianowicie u fanatyka czynny jest jednak dynamizm myślenia logicznego, często bardzo sprawny albo nawet wyjątkowo sprawny.

W życiu człowieka, narodów i ludzkości dynamizm prelogiczny odgrywa zatem olbrzymią rolę, nie tylko jako przejściowy okres rozwojowy, prowadzący do ewolucji dynamizmów myślenia logicznego, ale i w szczytowym okresie rozwoju psychicznego, jako czynnik współpracujący z dynamizmem myślenia logicznego, zaopatrujący go zarówno w żywą, wielką siłę swych ekskluzywnych nastawień uczuciowych, jak i w tę wolność, swobodę wiązania myśli, która w krańcowych przypadkach myślenia prelogicznego dochodzi wprawdzie do wiązania »wszystkiego ze wszystkim», nie liczącego się z żadnymi prawami przyrody i myślenia logicznego, ale w przypadkach należytej synergii z dynamizmem myślenia logicznego ułatwia temu ostatniemu wyjście z utartego szablonu myślowego, umożliwia twórczość prawdziwą.

Wreszcie istnieje jeszcze jedna wielka dziedzina zjawisk, w której dynamizmy prelogiczne odgrywają nawet jeszcze większą rolę aniżeli w omówionych powyżej przypadkach. Ta dziedzina należy już do patologii, są to choroby psychiczne. W psychiatrii najmniejszą rolę grają dynamizmy prelogiczne w niedorozwojach umysłu, jest to zupełnie zrozumiałe, ponieważ w stanach głębokiego niedorozwoju w ogóle nie dochodzi do utworzenia się dynamizmów prelogicznych, a zresztą i w słabszych stopniach wszyscy psychiatrzy podkreślają zgodnie zupełny brak albo przynajmniej wyraźne upośledzenie fantazji. Natomiast prawie we wszystkich chorobach psychicznych na pierwszy plan w ich symptomatologii występują przejawy odhamowania dynamizmów prelogicznych jako skutek niedomogi dynamizmów myślenia logicznego i »woli»; mamy tu więc do czynienia z nastrojami całkowicie opanowującymi myślenie i zachowanie się, z pragnieniami i /obawami działającymi w sposób izolowany, z majaczeniami, halucynacjami, urojeniami, z myśleniem nie liczącym się z prawami przyrody i logiki, z postępowaniem prelogicznym itd. Dopóki myślenie i zachowanie się człowieka jest sterowane przez »wolę» i rozsądek, nie może być mowy o chorobie psychicznej, którą mamy prawo rozpoznawać tylko w tych przypadkach, w których stwierdzamy niewydolność dynamizmów sterujących wyższych bądź pod postacią ubytków intelektualnych, bądź też pod postacią wyzwolenia dynamizmów prelogicznych. Wszystkie te bardzo różnorodne obrazy patologiczne wymagają oczywiście odrębnego rozważania w sposób bardziej szczegółowy w drugim tomie tej pracy.

Ewolucję psychiczną podzieliliśmy na trzy jakościowo odrębne dynamizmy psychiczne: odruchowo-warunkowe, prelogiczne i logiczne. Ponieważ zjawiskami psychicznymi nazywamy tylko nabytki osobnicze, więc z natury rzeczy dynamizmy instynktów, jako cechy dziedziczone, gatunkowe, uważamy za źródło dynamizmów psychicznych, ale nie nazywamy ich procesami psychicznymi. Proces przekształcania się zjawisk instynktowych w psychiczne jest trudny do wyjaśnienia, jeśli ujmujemy je z punktu widzenia psychologicznego, który umożliwia dużą dowolność w interpretacji. Przekonamy się w następnych rozdziałach, że to samo przekształcanie staje się zupełnie zrozumiałe i jednoznaczne z punktu widzenia psychofizjologicznego, czyli przekształcania się odruchów bezwarunkowych w warunkowe.

Rzeczywiście, słupem granicznym, oddzielającym okres reakcji czysto instynktowych od rozpoczynającego się okresu panowania psychizmów odruchowo-warunkowych, jest pierwszy odruch warunkowy dziecka, pierwsze przekształcenie się bodźca obojętnego w nieobojętny. Zwykle tym bodźcem bywa wrażenie wzrokowe, mianowicie widok matki, na który noworodek początkowo wcale nie reaguje i dopiero koło 3 miesiąca życia zaczyna reagować burzliwymi przejawami radości, które są właściwie tym pierwszym odruchem warunkowym, pierwszym dającym się stwierdzić nabytkiem osobnicznym, zwiastującym rozpoczynające się życie psychiczne.

Ten pierwszy, najwcześniejszy okres ewolucji psychicznej nazywamy okresem panowania psychizmów odruchowości warunkowej, ponieważ ona właśnie tworzy nie tylko pierwsze nabytki osobnicze, ale i pierwsze hamulce psychiczne, o których już była wzmianka i o których jeszcze będzie mowa przy odruchowości warunkowej. Dobrą ilustracją tego okresu rozwojowego jest pierwsza, przytoczona w tym rozdziale wypowiedź 25-miesięcznej Osi. W tej wypowiedzi każde zdanie dziecka bez wyjątku jest wywołane jakimś spostrzeżeniem wzrokowym, jest natury odruchowo-warunkowej.

W pierwszej połowie tej wypowiedzi każda reakcja Osi na spostrzeżenie wzrokowe budzi jakieś jej żądanie, wykazuje dziecięcy egocentryzm (»Tu-Osia będzie spać», »daj, wujku, ołówek, czym Osia pisać», »wujek, masz to», — »Tatusiu, kolanka», »Osia będzie pisać na tym»). Obok bezpośredniości odruchowej i egocentryzmu najbardziej charakterystyczną cechą tej pierwszej wypowiedzi Osi jest zupełnie izolowany charakter jej poszczególnych reakcji, nawet w niektórych przypadkach, w których istnieją jakieś dźwiękowe pozory ciągłości. Np. po spostrzeżeniu na biurku paczki, zawiniętej sznurkiem, Osia pyta: »Co to tatuś przyniósł? I mamusię przyniósł? i Osię przyniósł?» W tej reakcji dwa ostatnie zdania są wywołane nie dźwiękiem wyrazu »przyniósł» w pierwszym zdaniu, ale niewątpliwie postrzeganiem na biurku fotografii mamusi i fotografii Osi, na które dziecko wówczas patrzało, a więc są to Wciąż takie same izolowane reakcje. Jedynym zdaniem w tej wypowiedzi, w którym daje się stwierdzić pewna ciągłość myślowa, jest fantazjowanie Osi podczas przypatrywania się własnej fotografii. Fantazjowanie zaś podczas ponownego zwrócenia uwagi na fotografię matki ma już charakter reakcji wyraźnie izolowanych, wywołanych widokiem »uszek» i »oczek» mamusi na fotografii. Mamy prawo przypuszczać, że w tym fantazjowaniu, a zapewne i w poprzednim na temat własnej fotografii i siadania na ziemi, mamy do czynienia z bardzo jeszcze wczesnymi przejawami ejdetyzmu, w którym dziecko nie odróżnia przedmiotów postrzeganych od obrazów pamięciowych.

Bodaj na żadnym wyższym poziomie ewolucji nie można z taką łatwością stwierdzić słuszności ewolucyjnych praw H. Jacksona, jak właśnie przez porównanie dynamizmów instynktowych z odruchowo-warunkowymi. Te ostatnie w pierwszej wypowiedzi Osi nie tylko są bardziej złożone, gdyż wskazują na zmysłowe rozpoznawanie przedmiotów i nawet na znajomość ich symbolów wyrazowych — ale są także słabiej zorganizowane, jak na to wskazuje ich charakter warunkowy, a także nieco bardziej odległy od bezpośredniości odruchowej instynktu, jak się o tym przekonamy zwłaszcza na podstawie kategorii odruchów warunkowych spóźnionych.

Marcin Autor