Wędrówka czynności ku przodowi

Spośród tych wszystkich zmian różnorodnych nastawień instynktu, jakie dają się dzisiaj stwierdzić na długiej drodze gatunkowego rozwoju, najgłębiej sięgającą zmianą jest ta, którą spostrzegamy w tak zwanej biologiczni i wędrówce czynności nerwowych, ponieważ przekształca radykalnie samą wewnętrzną trójczłonową budowę nastawień mnemiczno-instynktowych.

I tu widzimy rzecz bardzo znamienną: w wędrówce czynności ku przodowi ulegają przekształceniu znowuż przede wszystkim oba boczne człony nastawienia, a więc te same, które już u zwierząt niższych wykazywały dużą plastyczność w reakcjach instynktowych, zaś u zwierząt wyższych dużą zmienność w nabywanych osobniczo reakcjach warunkowych. Wydaje się wręcz nieprawdopodobnie przypuszczenie, że tak stała i w tak różnych warunkach występująca cecha ich zmienności jest czymś przypadkowym. Można raczej sądzić, że zarówno ta zmienność członów bocznych, jak i stałość kierowniczych dążności nastawień, są przejawem ich najbardziej istotnych właściwości. Rzeczywiście, popęd do zachowania życia osobowego i gatunku jest powszechną dążnością każdej istoty żyjącej, zupełnie niezmienną. Wszelkie inne poszczególne popędy instynktowe, nawet bardziej zróżnicowane, muszą już różnić się w poszczególnych gatunkach, zależnie od ich potrzeb ustrojowych i warunków środowiska, w którym gatunki te zwykle żyją, lecz i tu różnice bardziej rzucają się w oczy, ponieważ dotyczą najłatwiej dającej się spostrzegać wybiórczości podniet i reakcji ruchowych, aniżeli cechy istotne, dotyczące samego poszczególnego popędu, bezpośrednio wypływającego z powszechnej dążności do zachowania życia, wspólnej dla wszystkich istot żyjących. Popęd do odżywiania się, do wydalania produktów rozpadu, do rozmnażania się itd. jest wspólny dla najniższych zwierząt i dla człowieka, tylko sposoby zaspokajania tych popędów z natury rzeczy muszą być u różnych gatunków bardzo różne i bardzo zmienne, w przeciwstawieniu do niezmienności owych podstawowych dynamizmów aktywności własnej zwierzęcia, czyli jego podstawowych dążności, które nazywamy popędami instynktowymi. W długiej historii rozwoju gatunków nie mogą one ulegać znaczniejszej ewolucji właśnie dlatego, że tylko popędy instynktowe gwarantują istnienie samego życia osobniczego i gatunkowego. Bez nich jest ono nie do pomyślenia, przynajmniej począwszy od tego szczebla rozwojowego, na którym zachodzi konieczność przyjęcia, że przedstawiciele tego szczebla posiadają już instynkt, w znaczeniu dziedzicznych nastawień mnemicznych.

Stąd jest rzeczą zrozumiałą, że w wędrówce czynności ku przodowi ulegają przekształceniu znowuż boczne człony nastawień, a nie ich zasadnicze dążności życiowe.

Natomiast na pierwszy rzut oka może się wydawać rzeczą zupełnie niezrozumiałą, dlaczego przekształcenia, zachodzące w strukturze nastawień dziedziczonych, w filogenezie kręgowców polegają nie na jakimś postępującym doskonaleniu się bocznych członów tych nastawień, ale wręcz przeciwnie — na coraz dalszym ich zanikaniu w miarę posuwania się ku wyższym szczeblom rozwojowym, czyli na tak zwanej wędrówce czynności ku przodowi, która zresztą znowuż jest nazwą niezbyt szczęśliwie określającą stan rzeczy. Wyrażenie »wędrówka czynności» budzi pojęcie wędrówki oczywiście »tych samych czynności». W rzeczywistości zaś jednością czynnościową instynktu — poza obwodowym podrażnieniem dośrodkowym i odśrodkowym — jest zawsze trójczłonowe nastawienie mnemiczno-dziedziczne. Stanowi ono jedną zupełnie nierozerwalną całość czynnościową, którą tylko sztucznie, za pomocą analizy, możemy dzielić na poszczególne składniki, nie mające nigdy jakiegoś samodzielnego istnienia, niezależnego od innych składników. Ani »czynność poznawcza», ani »czynność ruchowa» nie istnieją w instynkcie w ogóle jako czynności odrębne. Istnieje realnie tylko reakcja instynktowa, w której nastawienie mnemiczne, jako całość, jest budzone przez odpowiednie podrażnienie dośrodkowe i wywołuje natychmiastową odpowiedź ruchową.

Jeżeli filogenetyczna wędrówka czynności ku przodowi, stwierdzana w ewolucji gatunkowej kręgowców, doprowadza do radykalnego przekształcenia nastawienia, przejawiającego się najjaskrawiej w zanikaniu jego członów bocznych, gnostycznego i kinestetycznego, to jest jasne, że tu wędruje ku przodowi nie »ta sama czynność instynktowa», przekształcona, zmienna. Proces filogenetycznego wędrowania czynności ku przodowi polega zatem przede wszystkim na zanikaniu bocznych członów mnemicznego nastawienia instynktowego i powstawaniu innych, nowych, odrębnych nastawień, w których podobne — gnostyczne i kiuestetyczne — człony nastawienia muszą być nabywane dopiero w życiu osobniczym, przez aktywność własną, przez dążności własne ustroju. Ten proces doprowadza do najgłębszego przełomu w dziejach rozwoju gatunków, gdyż doprowadza do stworzenia nowego, odrębnego świata życia psychicznego, które w sposób tym bardziej rozległy i stanowczy obejmuje kontrolę i kierownictwo nad nastawieniami instynktu i zachowania się jednostki, im dalszą drogę przebywa »wędrówka czynności ku przodowi», tj. im bardziej zanikają boczne , z tony nastawień instynktowych, oczywiście z warunkiem ich odrodzenia pod nową ich postacią, osobniczo nabywaną. Jeżeli to odrodzenie z jakichkolwiek względów nie jest możliwe, jak to bywa w najgłębszych postaciach niedorozwoju psychicznego u człowieka, to poziom jego ewolucji pozostaje stale poniżej poziomu każdego zwierzęcia, jeżeli zaś to odrodzenie odbywa się w warunkach normalnych, to u człowieka doprowadza własną aktywność psychiczną do tego szczytowego poziomu, który czyni zeń istotę tak bardzo odrębną od zwierząt i który mu zapewnia panowanie nad światem.

Wędrówka czynności ku przodowi i mechanizm powstawania wielkich przekształceń w kierujących życiem osobnicznym dynamizmach nerwowych stają się nieco zrozumialsze nie w ich ujęciu ogólnobiologicznym, ale w ujęciu fizjologicznym, w związku z rozwojem półkul mózgowych, do których złożone czynności nerwowe przewędrowują.

Powszechnie jest znane długo trwające i krańcowe niedołęstwo i niezaradność normalnego noworodka ludzkiego, wypływające właśnie stąd, że stoi on na najwyższym szczeblu wędrówki czynności ku przodowi, tj. że jego instynkt w najwyższym stopniu zatracił boczne człony nastawień dziedziczonych —nie może więc rozpoznawać nic i nikogo i nie może wykonywać żadnych czynności celowych, poza odruchowym aktem ssania. Nic więc dziwnego, że noworodek ludzki jest bardziej niedołężny niż wszystkie inne istoty żyjące. Pod tym względem różnica pomiędzy człowiekiem a nawet najwyżej stojącymi ssakami jest bardzo duża. R. M. i A. W. Yerkes podają następujące zestawienie: małpiatki są zupełnie zależne od matki przez parę godzin lub dni, małpy niższe przez parę dni lub tygodni, małpy człekokształtne 3 do 6 miesięcy, człowiek przynajmniej przez rok. Małpiatki uczą się chodzić w pierwszym tygodniu, małpy niższe w pierwszym miesiącu, małpy człekokształtne zazwyczaj w ciągu 6 miesięcy, człowiek zazwyczaj w ciągu 12 miesięcy; małpiatki są zdolne do samodzielnego życia po paru tygodniach, małpy niższe w 2—4 miesiącu, małpy człekokształtne w 12—18 miesiącu, człowiek — gdy ma 6—8 lat. Zestawienie to rzeczywiście bardzo dobrze ilustruje coraz dalej postępujące zanikanie tych mechanizmów i sprawności instynktowych, które u zwierząt bezkręgowych i niższych kręgowców stanowią o ich zdolności do samodzielnego życia zaraz po urodzeniu, jak tego jaskrawy przykład widzieliśmy na obserwacji Hudsona, na którego rękach wykluło się pisklę ptaka i w trudnej sytuacji doskonale umiało sobie dać radę.

Biologia nie zna procesów bezcelowych, więc i wędrówka czynności ku przodowi, z zanikaniem gnozji i sprawności ruchowych natury instynktowej, musi mieć nie tylko charakter procesu wstecznego, ale i znaczenie jakiegoś postępu, jakiegoś udoskonalenia, które zwykle bywa przez nas objaśniane tym, że kora mózgowa jest najlepszym narządem, służącym do zdobywania wiedzy i nowych sprawności ruchowych w życiu osobniczym.

Marcin Autor