Instynkt zwierząt

W tym miejscu musieliśmy jednak wspomnieć o odruchowości warunkowej z dwóch innych względów. Po pierwsze dlatego, aby zwrócić uwagę na konieczność odróżniania jej od plastyczności reakcji instynktowych, zupełnie niezależnej od nabytków osobniczych; po-wtóre dlatego, aby podkreślić tutaj, że nie tylko w nastawieniach dziedziczonych instynktu, ale także i w odruchowości warunkowej, tj. w osobniczo nabywanych nastawieniach mnemicznych, ośrodkowy człon aktywności własnej, a więc reprezentujący dążność, pozostaje stały, niezmienny, natomiast cechę zmienności wykazują oba człony boczne, gnostyczny i kinestetyczny. Pawłów w swych doświadczeniach laboratoryjnych używał z reguły pokarmu jako bodźca bezwarunkowego, czyli budził w zwierzęciu tę samą dążność do zaspokajania głodu; rzadziej opierał doświadczenie na innych instynktach.

Bodziec warunkowy może się cechować zmiennością prawie nieograniczoną, gdyż każda podnieta obojętna może się stawać bodźcem warunkowym; zmienność reakcji ruchowych z natury rzeczy jest już wprawdzie daleka od takiej nieograniczoności, jaką stwierdzamy w podnietach zmysłowych, ale w każdym razie jest znaczna i daje się stwierdzić na przykładach zwykłej tresury zwierząt, np. pozycji psa »służącego» na tylnych łapach, albo podającego na żądanie przednią łapę. W każdym razie odruchy warunkowe, tak samo jak plastyczne reakcje instynktu, wykazują zmienność obu bocznych członów nastawienia i nieplastyczność, niezmienność dynamizmu ich dążności kierujących.

Nieograniczoność ilości podniet, które mogą się stawać bodźcem warunkowym, podkreślana jest zazwyczaj przez szkołę Pawłowa jako przejaw zdolności kory mózgowej dostosowywania się do nieskończonej możliwości zmian środowiska, w którym zwierzę może się znaleźć. Twierdzenie to jest niewątpliwie słuszne, ale nie wyczerpuje całokształtu sytuacji i dlatego wymaga pewnego zastrzeżenia. W rzeczywistości żaden »odruch warunkowy» nie jest prawdziwym odruchem w znaczeniu prostego przewodnictwa podrażnień W łuku odruchowym, wywołanego przez bodziec warunkowy. Powstanie reakcji warunkowej jest uzależnione od powstania nabytego nastawienia mnemicznego, a powstawanie tego ostatniego zależy od dokarmiania, budzenia dążności do zaspokajania głodu, bez którego gaśnie nawet już wypracowany odruch warunkowy. Czyli »odruch warunkowy» nie jest przejawem działania jednej tylko siły, mianowicie podniety warunkowej, ale jest zawsze wypadkową działania dwóch sił: dążności ustrojowej i podniety zewnętrznej. Ilość podniet zewnętrznych, mogących się stawać warunkowymi, jest zatem nieograniczona, ale jednak z zastrzeżeniem ich wybiórczości, ich ograniczenia tylko do tych podniet, które zostają mnemicznie związane z dążnością ustrojową i przez to przestają być dla zwierzęcia obojętne. Albo inaczej można powiedzieć, w odruchowości warunkowej nie tylko organizm przystosowuje się do świata zewnętrznego, ale i odwrotnie, podnieta, aby się stać warunkową, aby wywołać reakcję, musi się w pewien sposób związać z jakąś potrzebą organizmu. Jeżeli taki związek mnemiczny nie nastąpi, to nawet nieskończoną ilość razy powtarzane działanie podniety obojętnej nigdy żadnej reakcji nie wywoła.

Można więc uważać za rzecz stwierdzoną, że reakcje instynktowe zwierzęcia wykazują pewną zmienność wskutek plastyczności bocznych członów nastawienia instynktowego, a także wskutek istnienia drugiej — obok przewodnictwa podrażnień — powszechnej cechy tkanki żyjącej, zwłaszcza nerwowej, mianowicie właściwości zachowawczej, mnemicznej, której najlepszą miarą jest odruchowość warunkowa.

Ale oprócz tych dwóch rodzajów zmian, stwierdzanych podczas rozpatrywania reakcji instynktowych, istnieje jeszcze trzeci ich rodzaj, mianowicie różnice, spostrzegane w samych nastawieniach mnemicznych instynktu różnych gatunków, a więc zmiany nastawień, zachodzące w skali rozwoju gatunkowego. Niestety taka »instynktologia porównawcza» — jeśli się tak można wyrazić — nie jest dotąd opracowana i nie będziemy się tu kusić nawet o najpobieżniejsze jej naszkicowanie. Poprzestaniemy na podkreśleniu, że biologiczna zasada, głosząca, że ontogeneza jest skróconym powtórzeniem filogenezy, w ostatnich czasach ulega różnym ograniczeniom. Nie posiadamy również dostatecznych uprawnień do rozstrzygania, czy uzasadniony jest ciekawy pogląd R. i N. Brunów, że prawem ogólnym jest podporządkowanie popędów filogenetycznie starszych, bardziej intensywnych, popędom rozwojowo młodszym, i że ewolucja instynktów ku postaciom coraz bardziej zróżnicowanym i złożonym idzie przez hamowanie bezpośredniości wyładowań popędów starszych. Pogląd ten jednak wykazuje ciekawą zgodność z prawami osobniczej ewolucji czynności nerwowych i psychicznych, sformułowanymi przez H. Jacksona, według którego ewolucja tych czynności idzie od tego, co jest bardziej proste, zorganizowane i odruchowe, do tego, co jest bardziej złożone, mniej zorganizowane i mniej odruchowe. Pomimo trudności zrozumienia dynamiki opanowywania silnych, filogenetycznie lub ontogenetycznie starszych popędów przez dynamizmy rozwojowo młodsze, a więc dalsze od gwałtowności i imperatywności bezpośrednich potrzeb ustrojowych (o czym jeszcze będzie mowa w rozdziałach o ewolucji czynności psychicznych i korowych), fakty doświadczalne zdają się przemawiać za słusznością omawianego poglądu. Zastrzec się jednak musimy, że mamy w tych przypadkach do czynienia z dwiema antagonistycznymi siłami, które znajdują się w stanie pewnej równowagi chwiejnej, na ogół wprawdzie z przewagą dynamizmów rozwojowo młodszych, ale z możliwością przewagi w pewnych warunkach także dynamizmów starszych. Forel wykonał doświadczenie, w którym próbował przerwać walkę dwóch szczepów mrówki leśnej w ten sposób, że na drodze oddziałów, pędzących z gniazda na miejsce walki, umieścił dużą kroplę miodu. Pomimo że mrówki są bardzo łakome na miód, zatrzymało się przy nim zaledwie kilka mrówek i te, pokręciwszy się krótką chwilę, pospieszyły dalej na teren walki. Większa część mrówek w ogóle nie zatrzymywała się przy miodzie. Przykład ten dobrze ilustruje przejściową równowagę chwiejną sił antagonistycznych (okres wahania się kilku mrówek, które zatrzymały się przy ulubionym pokarmie), a również u większości mrówek kategoryczną przewagę czynnika rozwojowo późniejszego (popędu gromadnego) nad rozwojowo starszym (popędem do zaspokajania głodu). Do popędów rozwojowo starszych należy zaliczyć wszystkie te, które dotyczą zaspokojenia bezpośrednich potrzeb ustroju; do rozwojowo późniejszych — popędy macierzyńskie, gromadne, a także te samozachowawcze, które nie mają na celu bezpośredniego zaspokojenia potrzeb ustrojowych, np. magazynowanie zapasów na zimę.

Ale zwłaszcza w pewnych warunkach wyjątkowych, np. alkoholizowania szczurów, można stwierdzić jaskrawe przykłady stosunku wręcz odwrotnego, mianowicie przewagi popędów starszych nad młodszymi, gdy matka zjada swoje potomstwo (Maciesza). Zresztą i u ludzi, którzy są nałogowymi alkoholikami i którzy wprawdzie nie zjadają swoich dzieci, można łatwo znaleźć masowe przykłady całkowitego zaniedbywania swych dzieci na rzecz popędów rozwojowo starszych.

Marcin Autor