Instynkt człowieka – wstęp

Pozostaje nam jeszcze do rozpatrzenia ten jedyny składnik z zespołowych nastawień instynktu zwierzęcego, który zachowuje się w instynkcie człowieka pomimo spustoszeń, dokonywanych w nim przez wędrówkę czynności ku przodowi, tj. aktywność własną, dążności instynktowe.

Dążności zwierząt, zwłaszcza niższych, są ściśle skonkretyzowane przez to, że są środkowym członem nastawień instynktowych, w których mają już z góry wytknięty cel (w składniku gnostycznym) i z góry podany sposób osiągnięcia tego celu (w składniku sprawności ruchowej). Dążności zwierząt wyższych, a zwłaszcza człowieka, tracąc swe boczne człony, szczególniej gnostyczny, tracą przez to swój ściśle określony, konkretny cel, stają się dążnościami pod względem poznawczym mglistymi i nieokreślonymi; natomiast w sposób coraz wyraźniejszy i silniejszy występuje charakter uczuciowy tych dążności. Wszystkie reakcje instynktowe noworodka ludzkiego są reakcjami natury uczuciowej, bardzo wybitnie zaznaczonej. Instynkt noworodka ludzkiego jest zatem bardziej uczuciem niż dążnością, która wskutek zanikania składnika poznawczego, konkretyzującego cel, może co najwyżej się wiązać tylko z jakimś ogólnym kierunkiem, a nie poszczególnym przedmiotem, którego noworodek w ogóle nie umie rozpoznawać (z wyjątkiem odróżniania światła od ciemniejszego tła). Można by powiedzieć, że noworodek ludzki wykazuje właściwie tylko jedną ogólną dążność, mianowicie unikanie tego, co mu sprawia przykrość, i zdobywania tego, co mu sprawia przyjemność. Ale i tutaj cele sprowadzają się zatem do doznawań powszechnych uczuć przykrości i przyjemności, uczuć u noworodka bezprzedmiotowych.

Instynktowa uczuciowość noworodka jest, oczywiście, czymś bardzo elementarnym i prymitywnym w porównaniu do zróżnicowanej, złożonej, bogatej uczuciowości człowieka dojrzałego, wiążącej się już zawsze z określonym przedmiotem, konkretnym lub oderwanym. W porównaniu jednak z dążnościami instynktowymi zwierząt jest już przeciwnie, czymś bardzo wybujałym i silnie rozwiniętym. Oczywiście, mówiąc o doznawaniach uczuciowych zwierząt, zwłaszcza niższych, możemy się obracać tylko w obrębie mglistych przypuszczeń, że nawet u najniższych zwierząt ich reakcjom dodatnim towarzyszy jakieś elementarne, »fizjologiczne uczucie przyjemności» — jak je nazywa Monakow i Mourgue, reakcjom zaś ujemnym — »fizjologiczne uczucie przykrości». U zwierząt wyższych zewnętrzne przejawy uczuć przykrości i przyjemności są już tak wyraźne i tak zbliżone do instynktowych reakcji uczuciowych u człowieka, że wydaje się więcej niż prawdopodobne, że uczuciowość tych zwierząt nie tylko istnieje, ale zajmuje jakiś stopień rozwojowo pośredni pomiędzy »fizjologiczną uczuciowością» zwierząt niższych a tą wybujałą uczuciowością instynktu człowieka, która z punktu widzenia ewolucyjnego byłaby czymś zupełnie niezrozumiałym, gdybyśmy zasadniczo odrzucali istnienie uczuciowości u zwierząt.

Fakt, że rozwój filogenetyczny trójczłonowego nastawienia instynktowego doprowadza nie tylko do zaniku jego bocznych członów, ale do wybujałego rozwoju uczuciowości instynktowej u człowieka, musimy uważać za bardzo znamienny i świadczący o tym, że uczuciowość, jako jedyny element instynktu człowieka, odgrywa u niego biologiczną rolę wyjątkowo doniosłą, potwierdzającą w całej pełni dynamiczny kierunek nowszej psychologii i psychiatrii, według którego uczuciowość jest jedynym dynamicznym motorem wszelkich czynności psychicznych. Uczuciowość, jako jedyna dziedziczna cecha instynktu człowieka, jest przejawem jego możliwości wyzwolenia się z niewoli przymusowych i natychmiastowych reakcji instynktowych, przejawem możliwości stwarzania w dalszym jej rozwoju czynności »dowolnych». Ujęcie uczuciowości noworodka ludzkiego jako bezprzedmiotowej, »czystej» uczuciowości, znajduje swoje potwierdzenie w tych rozdziałach psychiatrii, które omawiają psychozę maniakalno-depresyjną. W napadach manii i melancholii mamy do czynienia z patologicznym wzmożeniem elementarnych, żywiołowych, »czystych» uczuć przyjemności lub przykrości, w gruncie rzeczy bezprzedmiotowych, gdyż nie znajdujących realnego uzasadnienia ani w stanie organicznym ustroju, ani w sytuacji moralnej człowieka, który dopiero wtórnie znajduje dla swego nastroju uzasadnienie przedmiotowe, najczęściej natury urojeniowej.

Ale już poprzednio podkreślaliśmy, że tę bezprzedmiotowość uczuciowości instynktu człowieka należy rozumieć jako brak tylko konkretnego celu, z którym by tak nierozerwalnie była związana, jak dążności zwierząt są związane ze swymi bocznymi członami; natomiast bezprzedmiotowość tej uczuciowości bynajmniej nie jest równoznaczna z jej bezkierunkowością w ogóle. Przeciwnie instynkt człowieka jest o tyle zróżnicowany, że wykazuje kilka rodzajów dążności, mających swój ogólnikowy, ale odrębny kierunek. Ponieważ jednak dążności instynktowe człowieka cechuje zazwyczaj żywiołowość i popędowość, więc są one nazywane popędami. Rozróżniamy trzy podstawowe kategorie popędów instynktowych u człowieka, mianowicie popęd życiowy, poznawczy i stadny. Później, w okresie pokwitania, przejawia się popęd płciowy.

Zapraszamy do kolejnych artykułów z serii „Instynkt człowieka” w których przedstawimy następujące popędy:

  • Popęd życiowy
  • Popęd poznawczy
  • Popęd do wykonywania czynności ruchowych
  • Popęd stadny

Marcin Autor