Swoiste dynamizmy narządu pozaczołowego – cz.1/2

Kora mózgowa w całej swej masie zazwyczaj uważana jest za »narząd świadomości», »narząd pamięci osobniczej», »narząd dyskryminacji» albo »czynności analizatorskiej» itd. Bez względu na to, jaką cechę czynności korowo-psychicznej wysuniemy dla określenia płaszcza mózgowego, zawsze do każdej z tych cech stosować się będzie jedna wspólna charakterystyka: kora mózgowa noworodka żadnej z tych cech n i e wykazuje, gdyż jest w ogóle niepobudliwa i nieczynna. Wszystkie czynności kory mózgowej są w przeciwstawieniu do mechanizmów podkorowych — nabyte w życiu osobniczym, dzięki mnemicznej doskonałości kory, i wszystkie ulegają ciągłej, nieprzerwanej ewolucji.

Uprzytomnijmy sobie ogromną, długą drogę, jaką przebiega psychika małego dziecka, które jest istotą chwili bieżącej i niewolniczo musi ulegać swym popędom instynktowym, zanim rozwiną się u człowieka dojrzałego te siły psychiczne, które mogą opanowywać instynkty. Płaszcz mózgowy jest psychofizjologicznym narządem czynności psychicznych i ich ewolucji; stąd czynności korowe muszą z natury rzeczy ulegać ewolucji analogicznej, doprowadzającej do stworzenia sił hamujących pierwotną instynktowość. Trzeba przyznać, że już ta właściwość kory mózgowej wyróżnia ją od wszelkich innych narządów ustrojowych w sposób bardzo radykalny i że w ogóle trudno jest nawet wyobrazić sobie tak daleko idące przekształcanie się czynności korowo-psychicznych w biegu ich rozwoju, przekształcanie, które odbywa się w tym samym narządzie anatomicznym, mianowicie w tej samej korze mózgowej.

Trudności fizjologicznego rozumienia takich przekształceń łagodzi w pewnej mierze anatomia porównawcza, która wykazuje, że półkule mózgowe są rzeczywiście w stanie ciągłego rozwoju anatomicznego i czynnościowego, począwszy od ryb, poprzez długi szereg kręgowców aż do człowieka, przy czym rozwój czynności jest nie tylko ilościowy, ale i jakościowy (Orbeli), rozwój zaś anatomiczny przejawia się w nieporównanie większym stopniu w przednim biegunie półkul mózgowych aniżeli w tylnym, co sic; w sposób szczególnie jaskrawy przejawia w rozwoju gatunkowym człowieka. Istotnie, tak zwana przez L. Legranda cefalizacja kręgowców i człowieka wykazuje, że z punktu widzenia ewolucyjnego płaszcz mózgowy nie jest tworem jednolitym, gdyż jego biegun tylny rozwojowo jest znacznie starszy niż przedni, podobnie jak czynności kory pozaczołowej są filogenetycznie i ontogenetycznie znacznie wcześniejsze i elementarniejsze niż czynności płatów czołowych. Antropologia uzupełnia wyniki anatomii porównawczej kręgowców w sposób zupełnie zgodny z tymi wynikami, tj. stwierdza, że rozwój półkul mózgowych idzie od bieguna tylnego do przedniego. Edward Loth1 twierdzi, że dotychczasowe badania nad człowiekiem kopalnym pozwalają nam patrzeć na ludzi współczesnych »z perspektywy wielu, bardzo wielu pokoleń, które poprzedziły człowieka dzisiejszego» i które w pewnej mierze pozwalają anatomowi i antropologowi »odważyć się na przepowiadanie przyszłości człowieka». Więc »biorąc pod uwagę cały rozwój filogenetyczny, możemy stwierdzić, że zęby mądrości i zęby sieczne boczne zanikną. Wraz z tym cała szczęka, która i tak się zmniejszyła, ulegnie dalszemu zanikowi. Jednocześnie nastąpi dalsze uwypuklenie czaszki mózgowej i zmniejszenie twarzo-czaszki. Ostatnie spowoduje, że twarz, która ustawiona była pochyło w sensie prognatyzmu, po cofnięciu się i osiągnięciu osi prostopadłej, przejdzie przez te linie w sensie ujemnym. Podobne kształty widzimy już dziś w przypadkach patologicznych wodogłowia. W dalszej ewolucji może się to jednak stać zjawiskiem normalnym» i »zwiększy się mózg». Czaszka człowieka neandertalskiego cechuje się małym sklepieniem i wybitnymi łukami ponadoczodołowymi, w czaszkach zaś istot człowiekowatych (hominidae) te same cechy prymitywne są jeszcze o wiele silniej zaznaczone.

Tak więc »siły kształtujące», czyli »formatywne», jak je nazywają Monako w i Mourgue, parły w przeszłości człowieka, trwającej według L o t h a około 500,000 lat, i prą nadal w kierunku coraz dalszego rozwoju przede wszystkim przedniego bieguna półkul mózgowych, co przejawia się między innymi w stosunku powierzchni płata czołowego do reszty mózgu, ponieważ u antropoidów stosunek ten wynosi 32 %, u człowieka neandertalskiego 36 % i wreszcie u człowieka współczesnego 43% (E. Loth). Ale te cyfry nie dają właściwie żadnego wyobrażenia o rozwoju tego »narządu czołowego», który w tej pracy przeciwstawiamy »narządowi pozaczołowemu», ponieważ płat czołowy należy dzielić — według K. Brodmanna na dwie »główne okolice», jedną leżącą bezpośrednio przed suleus centralis, którą ten autor nazywa »okolicą przedśrodkową, czyli agranularną» i która ma funkcje ruchowe, — i drugą, okolicę główną czołową, Ta ostatnia znów posiada wewnętrzną warstwę ziarnistą i jest okolicą o wiele rozleglejszą aniżeli którakolwiek inna okolica korowa, ponieważ w przybliżeniu zajmuje piątą część całej powierzchni kory mózgowej człowieka. Otóż ta »okolica czołowa główna», czyli ziarnista (właściwy »narząd czołowy») zajmuje u człowieka co najmniej 3/4 całego płata czołowego, podczas gdy »okolica główna precentralna» zaledwie ¼. U niższych małp obie te okolice są mniej więcej jednakowej wielkości, u lemur okolica czołowa jest mniejsza od precentralnej, a u jeszcze nieco niższych ssaków wynosi zaledwie znikomy ułamek powierzchni płata czołowego albo w ogóle jeszcze nie istnieje. U owadożernych, mikrochiropterów i niektórych gryzoni odpowiednio cytoarchitektonicznie zbudowana okolica czołowa w ogóle nie daje się wykryć, gdyż okolica główna precentralna, agranularna obejmuje tu cały płat czołowy i rozciąga się ku przodowi aż do jego bieguna. Królik, jeż nie mają jeszcze warstwy czołowej ziarnistej.

Okolica precentralna bezziarnista występuje u wielu ssaków w sposób bardzo stały (zwłaszcza warstwy 4 i 6). Natomiast okolica czołowa ziarnista nie tylko nie wykazuje tej stałości, przeciwnie, pod względem swej wielkości, położenia i specjalnego składu swych poszczególnych pól cytoarchitektonicznych należy do najbardziej zmiennych w całej korze mózgowej. Według twórcy cytoarchitektoniki, kora mózgowa »przedstawia narząd, pozostający w ciągłym i postępującym ruchu rozwojowym, przynajmniej u niektórych zwierząt, a zwłaszcza u człowieka».

Jest ciekawe, że Brodman n, którego badania doprowadziły do wykrycia nadspodziewanie wielkiego zróżnicowania strukturalnego kory mózgowej człowieka i który każde pole cytoarchitektoniczne uważał za odrębny narząd fizjologiczny właśnie dlatego, że ma odrębną budowę morfologiczną, jednak w końcowym rozdziale o »fizjologicznej organologii korowej» dzieli czynności korowe na »lokalne», np. zgodne z histotopograficznymi wynikami Brodmanna, i na czynności »totalne, czyli kolektywne». Należą do nich zwłaszcza wyższe procesy psychiczne, z których różnorodności wynika różnorodność współpracy fizjologicznych »elementarnych ognisk funkcyjnych (pól cytoarchi- tektonicznych). Procesy psychiczne są nie sumą, ale wypadkową czynności tych ognisk elementarnych. Brodmann podkreśla, że kora mózgowa jest »zespołem narządów», powstałych ze wspólnego podłoża, jest wciąż doskonalącym się narządem, na który składają się »częściowe narządy», częściowo »skoordynowane ze sobą» i częściowo »podległe jedne drugim». Brodmann kategorycznie odrzuca pojęcie »ośrodków psychicznych» i upatruje fizjologiczne podłoże czynności psychicznych w całej korze, a może i w podkorowych częściach mózgu.

Antropolodzy nie mają żadnych wątpliwości, że rozwój czynności psychicznych pozostaje w najściślejszym związku przyczynowym z anatomicznym rozwojem płaszcza mózgowego, zwłaszcza jego bieguna przedniego, tj. że postępy psychizacji zależne są, od postępów cefalizacji, a zresztą — ponieważ czynność tworzy narządy — można tę zasadę podać i w brzmieniu odwrotnym, tj. że postępy cefalizacji zależą od postępów czynności psychofizjologicznych — zależność jest tu zatem wzajemna, chociaż oczywiście przejawia się w sposób zupełnie odmienny. Nowsze badania doświadczalne autorów amerykańskich (Fultona, Lashley’a, Dusser de Barenne’a) nad małpami człekokształtnymi pozostają w zupełnej zgodzie z tym poglądem na cefalizację kręgowców, idącą równolegle do psychizacji. Również w zgodzie z takim ujęciem pozostają i dawniejsze badania Flechsiga nad kolejnością mielmizacji włókien w korze mózgowej i w ogóle histologiczna struktura tkanki czołowej, która jest »najbardziej złożoną tkanką na świecie» (Bielschowsky).

Powstaje teraz pytanie, jak się przedstawia fizjologiczna strona tego wielkiego procesu cefalizacji, mianowicie, czy rozwojowo starszym i rozwojowo młodszym formacjom płaszcza mózgowego od powiadają odrębne fizjologiczne czynności również rozwojowo starsze i młodsze? Zdaje się, że na pytanie to należy dać odpowiedź twierdzącą.

Marcin Autor