Wczesny okres rozwoju psychicznego cz.1/2

Ale poza tym, realizacja chwytu jest wykonaniem dążenia, zaspokojenia impulsu do uchwycenia, które jest więc nie tylko skojarzeniem wrażenia wzrokowego i dotykowego, wywołanego przez to samo źródło obu podniet, ale dążeniem do uzupełnienia doznania wzrokowego doznaniem dotykowym. U dziecka, które umie już chwytać, w mniej więcej szóstym i siódmym miesiącu życia, możemy stwierdzić dążność do sprowadzania każdego zjawiska do tej uchwytności, gdyż dziecko w tym wieku chwyta dym, idący z papierosa, stara się uchwycić fragmenty na tapecie lub przedmioty, widziane na obrazku.

Ten dynamiczny stosunek między zmysłem wzroku a zmysłem dotyku pozwala nam też lepiej zrozumieć zagadnienie tzw. rzutowania obrazów wrażeniowych tych zmysłów, na które podniety działają z odległości, a więc oka i ucha (węch gra u człowieka małą rolę). Podniety odbierane tymi zmysłami zwykle pobudzają organizm do skierowania się na nie i do zbliżenia; stąd S z u m a n przypuszcza, że akt rzutowania jest przejawem nastawienia na zbliżenie się do podniety, przeżycia towarzyszącego impulsowi do wykonania ruchu ku podniecie.

Trzecią cechą przedmiotowości jakiegoś zjawiska, poza namacalnością i rzutowaniem, jest w końcu możliwość manipulacyjnego oddziaływania na nie, przez zmianę położenia w przestrzeni,

jeżeli przedmiot nie jest zbyt duży lub przytwierdzony, przez aktywne wydobywanie różnych podniet wrażeniowych z niego, np. dźwięków po uderzeniach albo przez obracanie przedmiotu, które wciąż zmienia jego obraz przed oczyma, przez zbliżanie do ust i do nosa (poznanie smaku i zapachu), przez poznanie jego ciężaru, powierzchni, statyki itp. W aktywności manipulacyjnej odsłania przedmiot, aktywnie niejako, różne swe właściwości, działa on teraz wielozmysłowo już nie tylko wskutek równoczesnego nastawienia nań kilku narządów zmysłowych, lecz dzięki temu, że aktywność manipulacyjna wydobywa zeń różne podniety, działające na różne zmysły, staje się zatem jeszcze pełniejszy i dziecko poznaje go jeszcze lepiej. Powstaje w psychice dokoła danego przedmiotu pamięciowo utrwalona sfera wiedzy o tym, co z danym przedmiotem można robić i jak się on zachowuje wobec manipulacji. Działa ten przedmiot teraz na świadomość jako szereg wciąż zmieniających się wrażeń, a pozostaje jednak wciąż jednym i tym samym przedmiotem.

Różnorodne wrażenia przestają być oderwanymi zjawiskami i wiążą się z poszczególnymi przedmiotami jako ich podłożem i ich przyczyną. W dziecku wytwarza się notacja przedmiotu jako kompleksu zjawisk stałych, dających się utożsamić; mija początkowa płynność, nieokreśloność, nieuchwytność obrazów i zjawisk dotykowo nieuchwytnych. W odniesieniu do przedmiotów (a nie do zjawisk jednozmysłowych) wytwarzają się teraz dopiero stopniowo liczne swoiste, zależne od przedmiotu formy »właściwego» zachowania się wobec nich, tj. dziecko przestaje przedmiot rozrywać, miętosić, stukać i pukać nim, rzucać, brać do ust, a zaczyna go używać stosownie do jego przeznaczenia bądź jako narzędzie (picie z kubka, jedzenie łyżeczką, rysowanie ołówkiem itd.), bądź reprezentacyjnie (bawienie się lalką jak człowiekiem, deseczką na sznurku jak wózkiem itd.).

W przeciwstawieniu do tradycyjnej teorii kojarzenia się często powtarzających się i równoczesnych wrażeń w kompleks, teorii wiążącej się z klasyczną teorią odruchów, Szuman silnie podkreśla aktywność dziecka w genezie skojarzeń, dynamiczność skojarzeń, następujących między sferami zmysłowymi, stosunek między pierwszym a drugim wrażeniem, z których pierwsze podnieca do szukania, stwarza impuls do nastawienia lub uchwycenia, drugie zaspokaja, zadowala i realizuje zainicjowaną pierwszym wrażeniem aktywność. Nastawienia i chwyty są w tych czynnościach pierwotnie aktami impulsywnymi, dążeniami dynamicznymi, a nie prostymi odruchami, przy czym cecha namacalności nabiera w tych skojarzeniach od razu właściwości cechy nadrzędnej i fundamentalnej.

Jak widzimy, Szuman jest daleki od ujmowania dziecka jako bezdusznej maszyny, odruchowo tylko odpowiadającej na bodźce świata zewnętrznego, i dobrze widzi, że już w najwcześniejszym okresie rozwoju poznawania świata zewnętrznego »decydującą rolę odgrywa w dziecku aktywność kojarząca», jego »dążenia dynamiczne». Szuman jest badaczem tak ścisłym i rzeczowym, że w swoich doświadczeniach i wywodach zdaje się niechętnie używać mglistej i rozlewnej terminologii psychologicznej, umożliwiającej nieraz autorom nadawanie temu samemu terminowi kilkudziesięciu różnorodnych określeń; ale z jego wywodów wynika wyraźnie, że pod wyrazami »aktywność kojarząca», »dążenia dynamiczne», ma na myśli to, co psychologia nazywa »dążnością uczuciową», »zainteresowaniem», »uwagą». Rozwój tej aktywności kojarzącej i tych dążeń dynamicznych dziecka jest zatem równoznaczny z rozwojem! jego dążności poznawczych, jego zainteresowań i uwagi. Szukające i nastawiające ruchy dziecka są przejawem już istniejących dynamizmów i zainteresowań dziecka, a poza tym same stają się źródłem pełniejszego poznania przedmiotu, a przez to powstawania nowych, dalszych dynamizmów i zainteresowań; ewolucja przedmiotu, ewolucja poznania, musi być równocześnie ewolucją uczuciowości, ponieważ w akcie psychicznym składniki te mogą być wydzielone tylko sztucznie.

Szuman podkreśla, że utworzenie się przedmiotu zmysłowego spostrzegania i manipulacji, czyli eksperymentowania przedmiotem, ma bardzo doniosłe znaczenie dla dalszego rozwoju psychiki dziecka, ponieważ »przedmiot manipulacyjny, w przeciwieństwie do przedmiotów instynktu, nie jest obiektem zaspokajania potrzeb i popędów życiowych danego gatunku zwierząt». Zupełnie zgodny z tym pogląd wypowiada antropologia. E. Loth podkreśla, że człowiek jest jedyną istotą, która osiągnęła pełnię pionizacji. Miała ona niedobre swoje strony, ale także i zalety, wśród których na pierwszym miejscu wymienia Loth, że »wolna, oswobodzona ręka dała nam całą cywilizację i pozwoliła opanować świat, dzięki używaniu ognia, narzędzi i broni», a więc przedmiotów, mających tylko pośrednie, a nie bezpośrednie znaczenie dla zaspokajania potrzeb życiowych.

W twierdzeniu Szumana tkwi rzeczywiście określenie może najbardziej przełomowego momentu w rozwoju psychicznym. Rozpoznawanie przedmiotów zaspokajania potrzeb życiowych stoi na możliwie najniższym poziomie gnozji świata zewnętrznego, która zazwyczaj jest nabywana nawet w przypadkach głębokiego niedorozwoju umysłu i która nie daje jeszcze warunków koniecznych do dalszego rozwoju psychicznego. Te warunki stwarza dopiero zainteresowanie przedmiotami manipulacyjnymi, nie będącymi obiektem zaspokajania potrzeb fizjologicznych, a więc czynnościami narzędziowymi, które z tymi potrzebami wiążą się tylko pośrednio, a zwłaszcza czynnościami reprezentacyjnymi, które się z nimi nie wiążą już wcale.

Tak więc przedmiot jest dla dziecka w drugim kwartale jego życia »zjawiskiem jednozmysłowym», według określenia Szumana, mianowicie wzrokowym, i dopiero w trzecim i czwartym kwartale jego życia, dzięki czynnościom manipulacyjnym, a więc dotykowo-ruchowym, staje się »przedmiotem wielozmysłowym». Widzimy zatem już na tym najniższym poziomie rozwoju poznania, jak wzrasta złożoność i pojemność gnozji tego samego przedmiotu przez przekształcanie się treści pamięciowej jego obrazu z jednozmysłowej w wielozmysłową, tj. przez poznawanie i różnicowanie poszczególnych cech przedmiotu.

Pod koniec pierwszego roku życia wiele wrażeń wzrokowych i słuchowych jest już dziecku dobrze znanych, jako właściwych pewnym przedmiotom, wskutek czego ich wielozmysłową kontrola i utożsamianie staje się zbyteczne. Wrażenia te stają się samowystarczalne w tym znaczeniu, że wywołują skojarzenia tylko wewnętrzne, co Szuman nazywa »stopniowym uwewnętrznieniem się reakcji». Z doświadczeń tego autora i jego uczniów wynika, że chwyt i obmacywanie figur naklejanych na kartonie występujące u 80% dzieci 9—12-miesięcznych, stopniowo stają się coraz rzadsze i u dziecka 15—18-miesięcznego w ogóle już zanikają. Natomiast obserwacje wzrokowe stają się coraz częstsze (20% dzieci 9—12-miesięcznych, 100% dzieci 15—18-miesięcznych). Tę radykalną zmianę tłumaczy Szuman tym, że krąg skojarzeń, utworzony w aktach wielozmysłowego nastawienia i manipulacji (waga, spoistość, powierzchnia, odgłos po uderzeniu itd.) z czasem utrwala się w pamięci jako jedna całość, już dobrze znana.

Marcin Autor