Dwoista funkcja układu nerwowego

Każdy obwodowy narząd zmysłów przekształca energię bodźca zewnętrznego na energię podrażnienia nerwowego. Już Monakow mówił o dalszym przekształcaniu podrażnienia włó­kien nerwu wzrokowego w ośrodkach wzrokowych podkorowych — i jeszcze ich dalszym przekształcaniu w ośrodkach wzrokowych kory mózgowej. Cannon wykazał, że obwodowy zwój współczulny jest również transformatorem, ponieważ prąd dopływający do tego zwoju nie jest identyczny z prądem, który z tego zwoju wypływa.

Dla psychiatry najciekawsze są jednak te czynności prze­kształcające układu nerwowego, które doprowadzają do two­rzenia czynności globalnych i jakościowo różnych, czyli do­prowadzają do różnicowania czynności piętrowych. Istnienie tego rodzaju urządzeń przekształcających w rdzeniu kręgowym zostało stwierdzone doświadczalnie przez Mattewsa i Barrowa i wyniki tych doświadczeń Adrian określił na Między­narodowym Zjeździe Fizjologów w Moskwie w roku 1935 w następujący sposób: Impulsy czuciowe, dochodzące do móz­gu, nie są identyczne z impulsami czuciowymi, które wchodzą do rdzenia kręgowego, ponieważ znaczna ich część ulega stłu­mieniu wskutek istnienia pewnego rodzaju mechanizmu, który filtruje i kontroluje dopływające podrażnienia, który osłabia silne wahania podrażnień czuciowych, dochodzących do rdzenia kręgowego, i wskutek tej selekcji kieruje do mózgowia prąd już bardziej dostosowany.

Te wyniki współpracowników Adriana pozostają w zgodzie z dawniejszymi wynikami doświadczeń laboratoryjnych Dusser de Barenne’a, a także spostrzeżeń klinicznych H. Heada, jak również O. Forstera, dotyczących jedności czynnościo­wych segmentarnych w rdzeniu kręgowym człowieka.

Mamy prawo przypuszczać, że dalszą stacją przekształcają­cą i filtrującą są wzgórza wzrokowe, do których zlewają się jedności czynnościowe segmentarne.

Na drugim, podkorowym poziomie dróg dośrodkowych ma­my zatem do czynienia już z bez porównania bardziej złożo­nymi stosunkami. Ale nie tylko większa złożoność wyróżnia jedności czynnościowe talamiczne od segmentarnych. Dalsza, najbardziej podstawowa różnica polega na tym, że przekształ­cenie na poziomie rdzeniowym ma charakter czysto fizjolo­giczny, podczas gdy na piętrze podkorowym ma już charakter psychofizjologiczny. Talamiczny ośrodek afektywności protopatycznej „produkuje”, według wyrażenia Heada, afektywny ton niektórych podrażnień zmysłowych i ustrojowych, a przez to samo różnicuje te podrażnienia. Proces filtrowania i kon­trolowania zespołów segmentarnych przez wzgórza wzrokowe (wraz z podwzgórzem) polega na tym, że jedne zespoły pozo­stają obojętne, inne zaś budzą czynność ośrodka afektywności protopatycznej i otrzymują przez to zabarwienie uczuciowe, dodatnie lub ujemne. Po rzutowaniu zespołów talamicznych na korę mózgową, w tej ostatniej ulegają zespołowej engrafii tylko zespoły talamiczne zabarwione uczuciowo — wszystkie inne, obojętne zespoły, ulegają engrafii tylko mechanicznej, elementarnej, wzmagającej wprawdzie ogólną pobudliwość kory, ale nie mającej znaczenia wybiórczego dla pamięci psy­chologicznej, dla przeżyć zapamiętanych.

Kora mózgowa jest narządem magazynującym i opracowu­jącym doświadczenia osobnicze dzięki temu, że posiada strukturę, umożliwiającą jej maksymalną działalność mnemiczną, nie tylko czysto mechaniczną, elementarną, ale i w znaczeniu rozwojowo wyższej postaci aktywności mnemicznej, mianowi­cie wybiórczej i kojarzeniowej. Engrafii ulegają tylko te ze­społy swoistych, zróżnicowanych podrażnień, które są wybiór­czo zabarwione tonem uczuciowym, protopatycznym, dodat­nim lub ujemnym. Ten rozwojowo wyższy rodzaj pamięci fiz­jologicznej cechuje się tym, że dla zespołowej engrafii samo działanie bodźca zewnętrznego, choćby nieskończoną liczbę razy powtarzającego się, jest niewystarczające, ponieważ do­prowadzenie do engrafii wymaga współdziałania drugiego czynnika, mianowicie siły energii własnej, fizjologicznego od­powiednika uczucia zainteresowania i jego funkcji, uwagi.

Oprócz własności mnemicznych, ewolucyjnie najwyżej sto­jących, kora mózgowa, do spełnienia swych zadań biologicz­nych, jako narząd świadomości, magazynu doświadczeń życio­wych i energii psychicznej swoistej, musi posiadać jeszcze inną cechę, a mianowicie być tablicą początkowo niezapisaną. Musi istnieć wolne miejsce w korze, aby mogła się odbyć „wę­drówka czynności ku przodowi”, czyli przewędrowanie tych czynności z narządów podkorowych do kory mózgowej. I rze­czywiście, kora mózgowa noworodka jest swoiście niepobudliwa i nieczynna, żyje życiem wyłącznie ustrojowym. Już Arystoteles twierdził, że „nic nie ma w umyśle, czego nie by­łoby przedtem w zmysłach”, i parafrazując to powiedzenie, moglibyśmy powiedzieć, że w korze mózgowej nie ma żadnej takiej czynności pierwotnej, która by się nie dała sprowadzić do swego źródła we wzgórzach wzrokowych. Cała początkowa aktywność kory mózgowej bez reszty wypływa z przeróbki rzutowanych na nią talamicznych jedności czynnościowych. Gdy się jednak mówi o wędrówce czynności ku przodowi, to zwykle ma się na myśli tylko czynności zmysłowe i ruchowe. W tym przekonaniu tkwi wielki błąd, gdyż dzisiaj nie możemy już wątpić, że narzędziem uczuciowości protopatycznej są wzgórza wzrokowe wraz z podwzgórzem i że narządem uczu­ciowości ewolucyjnie wyższej, psychicznej, jest kora móz­gowa.

Psychologia i psychiatria już od dawna twierdzą, i słusznie, że aktywność psychiczna wyrasta z instynktu. Ale nie należy zapominać, że u noworodka ludzkiego instynkt nie posiada ani gnozji, ani gotowych wzorów sprawności ruchowej i po­lega wyłącznie na reakcjach uczuciowych. W pobudzeniach wzgórzowych rzutowanych na korę mózgową składnik afektywny musi odgrywać podstawową rolę energetyczną w ko­jarzeniu się z elementami poznawczymi, tworząc w ten sposób kompleksy poznawczo-uczuciowe (zespoły mnemiczne), które są koniecznym warunkiem powstania każdego odruchu warun­kowego.

Marcin Autor